To był maj

audiobook (Unabridged)

By Anna Konstanty

cover image of To był maj
Audiobook icon Visual indication that the title is an audiobook

Sign up to save your library

With an OverDrive account, you can save your favorite libraries for at-a-glance information about availability. Find out more about OverDrive accounts.

   Not today

Find this title in Libby, the library reading app by OverDrive.

Download Libby on the App Store Download Libby on Google Play

Search for a digital library with this title

Title found at these libraries:

Library Name Distance
Loading...
Ewa, od wielu lat wdowa, matka blisko osiemnastoletniej Marty, ma dobrą pracę i ustabilizowane życie, ale wieczory spędza zwykle samotnie przed telewizorem. Gdy w majowy poranek w dniu swoich urodzin słyszy od córki, że właśnie została "ryczącą czterdziestką", zaczyna lekko się niepokoić upływającym czasem. Tego samego dnia Marta wyciąga Ewę jako przyzwoitkę na spotkanie z poznanym kilka tygodni wcześniej Mateuszem. Czy z potencjalnej dziewczyny naprawdę staje się potencjalną teściową dla męskiej części ludzkości? – zastanawia się Ewa, obserwując z ukrycia randkujących zakochanych. Czy w macierzyńskim zapamiętaniu nie przegapiła własnego czasu na miłość? – To pytanie dręczy ją jednak tylko do momentu, gdy z opresji ratuje ją pewien przystojniak... – Piotr uważa, że łóżko w sypialni to bardzo wygodna trumna dla namiętności – powiedziałam przekornie. – Twierdzi, że takie rzeczy lepiej robić w dziwnych miejscach, bo to podgrzewa atmosferę. – W takim razie nie będę kupował łóżka do takich rzeczy. Ostatecznie możemy kochać się pod prysznicem. – Albo na podłodze przed kominkiem – zgodziłam się. – Albo na leżaku przed domem – zaproponował. – Ale bardzo cichutko, żeby nie płoszyć zajęcy – zastrzegłam. – Albo klasycznie, w samochodzie. – Albo mniej klasycznie, na pomoście nad jeziorem. – Zawsze też możemy wykorzystać jakieś pochyłe drzewo w lesie. – Albo drugie drzewo w drugim lesie. – Albo trzecie w trzecim? Możliwości są nieograniczone. – No widzisz! – zgodził się. – Nuda nam nie grozi. – Nuda nie, prędzej mandaty za obnażanie się w miejscach publicznych – powiedział do nas pan stojący w kolejce za nami.
To był maj