Najdłuższa podróż

audiobook (Unabridged)

By Oksana Zabużko

cover image of Najdłuższa podróż
Audiobook icon Visual indication that the title is an audiobook

Sign up to save your library

With an OverDrive account, you can save your favorite libraries for at-a-glance information about availability. Find out more about OverDrive accounts.

   Not today
Libby_app_icon.svg

Find this title in Libby, the library reading app by OverDrive.

app-store-button-en.svg play-store-badge-en.svg
LibbyDevices.png

Search for a digital library with this title

Title found at these libraries:

Loading...

Część ukraińskich intelektualistów znalazła się w okopach, gdzie o europejskość swojego kraju walczą w dosłownym znaczeniu słowa. Pozostali wszystkim, którzy chcą słuchać, tłumaczą rzeczy dla Ukraińców oczywiste – że ta wojna nie zaczęła się ani w 2022, ani w 2014. Wśród nich jest Oksana Zabużko, która 23 lutego wpadła z krótką wizytą do Warszawy, i tak w dniu inwazji została „pisarką w podróży". Od tamtego dnia powtarza: Rosja do takiego stopnia nie może pogodzić się z niepodległością Ukrainy, że chce ni mniej, ni więcej, tylko tego, żeby Ukraina nie istniała.

Audiobook „Najdłuższa podróż" nie jest jednak książką czarną. W tym pasjonującym i błyskotliwym eseju Zabużko przypomina, że jedynym źródłem władzy w Ukrainie jest lud, a „Ukraina wybrała być". Pokazała to w ostatnich latach wielokrotnie. Ta decyzja nie podlega władzy ani Poroszenki, ani Zełenskiego, ani tym bardziej brutalnych rządców Moskowii-Rosji. A jeśli „mała" Ukraina może odmówić gry na zasadach niszczącego planetę surowcowego imperium, to może jest nadzieja na większą, cywilizacyjną zmianę?

***

„Najdłuższa podróż" to chyba najtrudniejsza wyprawa Oksany Zabużko. Byłam świadkinią początku tej drogi, gdy wybrałam się 24 lutego na spotkanie autorskie Oksany w Warszawie. Na to pamiętne spotkanie, po którym nie mogła już wrócić do domu, do Kijowa. I nie może do dzisiaj.

Dostrzegam w tej niesamowitej książce echo najstarszego sposobu uprawiania opowieści. Takiego, w którym autor nie może odwołać się do źródeł pisanych. Nie dlatego jednak, że nie zostały jeszcze stworzone, ale dlatego, że nie ma do nich dostępu – pozostały daleko, w bombardowanym mieście. I niczego, o czym mówi z pamięci, nie może zweryfikować, ale czuje przemożną potrzebę opowiadania. Zabużko nazywa ten rodzaj pisania „literaturą okopową" – i jest w tym określeniu straszna prawda o czasach, w których powstawał ten wyjątkowy esej.

– Olga Tokarczuk

Najdłuższa podróż