
Sign up to save your library
With an OverDrive account, you can save your favorite libraries for at-a-glance information about availability. Find out more about OverDrive accounts.
Find this title in Libby, the library reading app by OverDrive.

Search for a digital library with this title
Title found at these libraries:
Library Name | Distance |
---|---|
Loading... |
– Dzień dobry – powiedział Kowalik, gdy wszedł do swego mieszkania i na kanapie zobaczył niezupełnie Obcą Panią.
– Przyszedł pan nareszcie. Proszę podejść do mnie, muszę zobaczyć, bo coś tak panu pod krawatem błyszczy – powiedziała niezupełnie Obca Pani i założyła nogę na nogę, odsłaniając gołe kolana.
Kowalik posłusznie zbliżył się i stanął tuż przed nią.
– Ach to tylko się Panu lekko rozchylił zamek w spodniach – powiedziała i wsuwając palce za pasek spodni, przyciągnęła go bliżej. – Tak się dzieje, gdy za często się rozpina spodnie – powiedziała.
– Przysięgam, że nie rozpinam częściej niż należy – zapewnił Kowalik.
– Już ja wiem, o czym mówię. Ja się znam na zamkach. Zamki kryją bardzo często tajemnice – powiedziała niezupełnie Obca i powoli zaczęła obsuwać suwak zamka. – Ogromnie lubię tajemnice – już cichszym głosem powiedziała Obca Pani. – W każdym zamku powinien być strażnik. Czyżby tutaj na warcie nikogo nie było? O, jest tu ktoś... ale chyba zasnął. Oj, nieładnie tak spać, gdy zamek stoi otworem! – zganiła Kowalika szeptem niezupełnie Obca Pani. – Wstawaj, panie rycerzu. No, obudź się. No, nareszcie jesteś. Pokaż się rycerzu, chciałabym zobaczyć, jak wyglądasz – powiedziała niezupełnie Obca Pani. – Och, jak ja kocham rycerzy. Chodź, mój drogi, niech cię ucałuję. Poza tym zrobiłam się bardzo głodna i muszę coś wziąć do ust. Bardzo nie lubię być na czczo. A pan mógłby się czymś zająć w tym czasie. Mógłby pan na przykład pozwiedzać okolicę. Na pewno się panu spodoba. Pan przecież tak lubi ładne okolice.
– Zrobię to z wielką przyjemnością. Szczególnie gdy są to niezupełnie mi znane okolice – powiedział Kowalik.
– Mam nadzieję, że zaspokoi pan swoją ciekawość miłośnika natury – powiedziała niezupełnie Obca Pani.
– Ja tak lubię wędrować po nieznanej okolicy. Można wiele ciekawych rzeczy odkryć i przeżyć, a i wiele przy tym doznać.
– Tak, niech pan odkrywa, bardzo proszę, niech pan wreszcie odkrywa i doznaje – mówiła trochę zniecierpliwionym już głosem niezupełnie Obca Pani; choć dobrze wiedziała, że nieładnie jest mówić, mając pełne usta.
Kowalik, gdy uznał, że góry go już w pełni usatysfakcjonowały, opuścił je, ześlizgując się coraz niżej po lekko falującym terenie w kierunku niewielkiego lasku, który dostrzegł w niewielkiej dolinie. – „Tam chyba jest pięknie – pomyślał".
Obca Pani zajęta czymś nie odzywała się więcej. Kowalik nie miał również ochoty na konwersacje i zanurzył się w lesie. W samym środku lasu odkrył ukryte, zacisznie położone miejsce. – Chyba zostanę tu dużej – pomyślał. – W takich miejscach najczęściej się znajdują źródełka. Ułożył się wygodniej i zanurzył usta w zdroju.
– Jest pan bardzo zachłanny – przerwała długą ciszę niezupełnie Obca Pani. – Chce pan, jak jakiś samolub, korzystać z przyrody. Fe, a nieładnie. Proszę zrobić mi tę przyjemność i ustąpić miejsca memu rycerzowi. On także chciałby rozkoszować się tak jak i pan – powiedziała nie bardzo już Obca.
– Ależ bardzo chętnie sprawię pani tę przyjemność. Ja bardzo lubię robić coś przyjemnego. Szczególnie Obcym Paniom.